Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2009

Heyoka's Song

My horse walks backwards, My moon rises at noon, My night is milky white. Wind is my steadiness. If you give me your heart, I will wear it upside down On the sleeve turned inside out. There is no heart for me. If you tell me your secret I will tell it to the mountains For everyone to hear. There are no secrets for me. On the wedding days I paint my face with funeral ashes, I dance on the fresh graves of my friends. There is no family for me. Yet I can promise you Spring among the snows, Flowers in the desert, Seas of cold fire under my skin. August 4th, 2004

Kalipso

Patrzyła na mężczyznę, którego przyniosło jej morze; na tego starego, słabego, pomarszczonego człowieka, który był już tylko cieniem samego siebie, cieniem tego, którego niegdyś pożądała, pielęgnowała i pozbawiła pamięci. Dwanaście lat karmiła go pokarmem bogów, pieściła i tuliła, nawijała na palec kruczoczarne loki, brała w usta nabrzmiałą męskość i przyjmowała go w siebie; dwanaście lat kochała go, zazdrośnie zamykając w ramionach, chroniąc przed światem i samym sobą. Miała go tylko dla siebie, z dala od jego wyspy i wiernej żony, od starego psa i równie starego sługi. Chciała tak trwać całą wieczność, kiedy zasypiał z głową na jej piersi, zmęczony; chciała zawsze czuć ciężar jego ciała. Obejmowała go wtedy udami i szeptała do ucha słowa, których nie mógł zrozumieć. Wiedziała, że tak nie mogło być; jego obecność zawdzięczała tylko kaprysom bogów. Pewnego dnia poszedł po wodę do źródła i nie wracał; znalazła go tam, klęczącego nad potokiem, wpatrzonego w swoje odbic

Hiraeth

/hiraeth (Welsh): intense longing, desire/ Zabawne, jak niekiedy pożądamy rzeczy należących do innych. Jakiś szczegół, błysk metalowej obsadki pióra czy masy perłowej, z której zrobiony jest naszyjnik kobiety siedzącej w restauracji wzbudza w nas tęsknotę, czy nawet bardzo bolesne, głuche pożądanie. Emma poczuła je, kiedy siedziała w małej kawiarni. Był słoneczny, zimny dzień; oprócz niej w kawiarni był tylko mężczyzna, który siedział przy stoliku pod oknem. To on właśnie wzbudził w Emmie pożądanie. Na okrągłym, marmurowym blacie podtrzymywanym absurdalną żelazną nogą kutą z liście stała filiżanka kawy i leżał otwarty notes. Notes był piękny: gruby, z mięsistego papieru, oprawiony w brązową skórę. Ale najpiękniejsze było pióro, które leżało w poprzek kartki, nie zamknięte: czarne, błyszczące, z dużą srebrną stalówką. Ale to nie te piękne przedmioty wzbudziły w Emmie pożądanie, a może nie tylko one. Zapragnęła poznać treść zapisaną w